poniedziałek, 4 maja 2015

Jedna zaliczona

No i już polak za mną. Jutro matma. No ale powinno być dobrze. Aby zaliczyć.
Tak wszyscy się "Dziadów" spodziewali albo "Pana Tadka", a tu "Lalka". Taka niespodziewanka. Ale mogło być gorzej. Zawsze to lepiej niż Treny. Co jak co, ale one totalnie mi nie przypadły do gustu. No ale co kto lubi. 
Ja chcę już piątek. Bez matur i w ogóle.
Aż wena mi odeszła trochę po dzisiejszym. Masakra.
Łączę się w bólu z tegorocznymi maturzystami ;p.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz